nr 5 (2011)
ARCHIWALNY

Miasta do przemyślenia

Miasto na półistniejące i na półporzucone, miasto stracone i na półodzyskane, jak pisał o dzisiejszym Lwowie Adam Zagajewski, to zarazem pars pro toto syndromu miasta środkowoeuropejskiego – nie należy ono w pełni do nikogo, ani do tych, którzy w nim mieszkają, ani do tych, którzy je stracili. A ileż innych nazw można by wpisać w miejsce Lwowa? Miast wciąż splątanych jak węzeł gordyjski? Aleksander jednak nie przybędzie i trzeba zacząć rozsupływać je cierpliwie.

Choćby Triest, gdzie na skandowanie Włochów: „Trieste italianissima!”, Słoweńcy odpowiadali okrzykiem: „Trst je naš!”. Tymczasem rację ma Claudio Magris, kiedy pisze, że Triest to miasto najbardziej przez Włochów ukochane, ale i najmniej rozumiane. Stosunek Słoweńców też jest w gruncie rzeczy naznaczony ambiwalencją. Musimy przemyśleć Triest – apeluje więc Peter Krečič – nie da się tego dłużej odkładać, unikać, lekceważyć.

Aby sprowokować przemyślenia, rozpoczynamy od esejów autorstwa nieżyjących już „klasyków”: Ľubomíra Liptáka i Bogdana Bogdanovicia. Powstały przed kilku laty i dotyczą miast słowackich i serbskich. Czy jednak w czasie, który upłynął od ich napisania, zdążyły się zdezaktualizować? Czy wnioski w nich sformułowane – na temat obcości miasta i destrukcji jego najdelikatniejszej tkanki, tkanki ludzkiej – odnoszą się tylko do tych konkretnych przypadków? A może zadanie przemyślenia miast pozostaje wciąż nieodrobione?

Całe artykuły z tego numeru

Laboratorium zmiany

Z prof. dr. hab. Jackiem Purchlą, jednym z jurorów międzynarodowego panelu oceniającego kandydatury polskich miast do tytułu ESK 2016, rozmawia Joanna Sanetra-Szeliga.

Copyright © Herito 2020